Hejka Moje Drogie !
Czekałam, czekałam aż się doczekałam ( i nie chodzi tu tylko o długi weekend :), pewnie niektóre z Was wiedzą, bo od jakiegoś czasu wylewałam swoje gorzkie żale w komentarzach a propo's obsługi pewnego sklepu internetowego, którego przesyłka dotarła do mnie po miesiącu od przelewu :O! Cieszę się, że dotarła wogóle, bo zwątpienie odbierało mi zdrowy rozsądek. W rezultacie przyszły moje jamesbondowe nowości i mały podarunek, którym sklep próbował się zrehabilitować
- no właśnie próbował ! bo nie mam pojęcia po co mi opakowanie 50 tipsów ?,
ale ok. już kończę narzekanie i pokażę Wam co mam do pokazania :)
Dziś prezentuję Opi Skyfall, którego byłam bardzo ciekawa, co prawda widziałam swatche na zdjęciach,
ale należę do grona niewiernych Tomaszów, więc musiałam zobaczyć u siebie i poczuć się trochę jak dziewczyna Bonda
( w filmie nosi go Bérénice Marlohe :)
Po pomalowaniu przeżyłam lekki zawód, okazało się, że posiadam niemal identyczny kolor z Golden Rose nr 62, który zakupiłam niedawno w przypływie bordo-szaleństwa ( nie drążyłam co było pierwsze, kura czy jajko ? :)
Fotka poniżej przedstawia znikomą różnicę ( no oczywiście nie muszę dodawać, który lakier jest ideałem w malowaniu :) Przy okazji swatch Casino Royale, który w pełni pokażę innym razem.
Skayfall to bordo kremik, który kryje już przy jednej warstwie. Dwie powodują, że kolor jest bardzo głęboki i ciemny, nie chciałam takiego efektu więc fotki pokazują tylko jedną warstwę. Jako topa użyłam złotych opiłków The Man with the Golden Gun 18k i stwierdzam, że im dłużej się temu przyglądam tym bardziej utwierdzam w przekonaniu, że Man jest wart swojej ceny:) Co prawda pędzelek wyławia przypadkową ilość złotych drobin, ale może przez to efekt jest niepowtarzalny, a poza tym zawsze można poprawić bo przezroczysta baza dość szybko się utlenia i zasycha pozostawiając idealną gładkość.
Fotki bez lampy.
Z lampą.
Jestem szczęśliwa bo przede mną jeszcze całe trzy dni błogiego lenistwa :) A Wam jak przebiega długi świąteczny weekend ? Mam nadzieję, że równie beztrosko :)
Pozdrawiam i dziękuję za oglądanie !!!
50 tipsów, nono :) Wypoczywam, czytając książki i robiąc kserówki na ortografię ;D
OdpowiedzUsuńoo jesteś nauczycielką?
UsuńHahahaha :D Padłam, przez podarunek dla Ciebie :D
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, czy ten sklep ma swoje klientki za jakieś mutanty z więcej niż 10-ma palcami u rąk? Hahaha ;D
No ja też padłam jak zobaczyłam co jest w opakowaniu - myślę, że nie za mutanty tylko jakieś kretynki, którym można wcisnąć wszystko:( a już nawet nie chcę się wkurzać bo stresa przeżywałam cały miesiąc :)
Usuńnono tipsy :P
OdpowiedzUsuńhehe, ja w zyciu nie robilam :P
casino royal i top coat przeswietny!!
szkoda tylko, ze topiku nie zrobili w przezroczystej butelce :P
ah ta ciekawosc ;)
pozdarwiam!!!!!
Ja też Justysiu nie robiłam i nie mam zamiaru :P oczywiście zajrzałam od góry do buteleczki ile topa jest i tego złota :) hihihi pozdrawiam :*
UsuńTaaa.... ten złoty top jest nieziemski:)
OdpowiedzUsuńteraz szkoda mi będzie go zmywać :P
UsuńHuhuhu, bardzo ciekawy podarunek ;)
OdpowiedzUsuńNieładnie, już mogli ci wysłać gratisowy lakier O.P.I (chociaż taki malutki ;))
wtedy przynajmniej wyszli by z tego z twarzą a tak na razie mam obawy by tam zamawiać :)
UsuńKurczę, a jednak się szarpnęłaś :)
OdpowiedzUsuńNiezłe to złotko jest, ale ja właśnie odkryłam opiłki od Inglota, zdecydowanie bardziej przyjazne cenowo.
A jeśli chodzi o "tajemniczy sklep", to ja dostałam o nich taki plastikowy próbnik do testowania lakierów (nie wiem, jak to się profesjonalnie nazywa) - na kij mi to :/
no właśnie szarpnęłam się jak kurs dolara był niski i top kosztował poniżej stu zł a skubańcy jak składałam zamówienie dziwnie podwyższyli a później scenariusz już znasz :( tipsy komuś bym dała gratis i może ogłoszę na blogu więc jakaś kosmetyczka zrobi z nich użytek :) widzę, że Ciebie też uszczęśliwili odpowiednio - cały czas czekam na cynk o tym Twoim nowym sklepie :)zerknę na Inglota przy okazji :)
UsuńHaha, niezły ten prezent :D Ja bym je poprzyklejała na wykałaczki i zrobiła wzorniki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne to bordo, a w połączeniu ze złotymi drobinkami tworzy iście królewski duet :)
No właśnie oddam je gratis jak ktoś będzie chciał zrobić z nich użytek :)
UsuńKolor śliczny! Ale przyznam, że jakoś inaczej wyobrażałabym sobie kolor o nazwie "Skyfall"... Jeszcze nie wiem jak, ale na pewno nie bordo xD
OdpowiedzUsuńJak nie widziałam koloru to myślałam, że to będzie błękit jakiś albo benzynka - ale firma pewnie chciała wstrzelić się w modny trend jesieni :)
UsuńWłaśnie, xkeylimex przypomniała mi o tym, że kolor ma się średnio do nazwy. Ale jest bardzo ładny i bardzo mi się podoba w jesiennym zestawieniu: te złotożółte elementy wyglądają na bordowym tle jak jesienne, spadające listki :)
UsuńNiezłe podobieństwo z GR, top jest ciekawy ale czuję się zaspokojona w tej materii :) Za to kupiłam kilka sztuk czerwieni :) Wybrałam z Flormaru i po raz pierwszy od dawna sama siebie kupiłam coś z Golden Rose. Ciekawa jestem jakie się okażą.
OdpowiedzUsuńNiestety muszę kupić SV bo nie wzięłam świeżej butelki i przy malowaniu swoich oraz maminych paznokci szybko dobiłam do zgęstniałego dna... Kupiłam coś w ramach zastępstwa bo miał niezłe noty a okazał się bublem jakich mało. Muszę obsmarować niebawem... Niby wydatek nie duży ale ....
Oj - nie wiem jak przebiegną Twoje doświadczenia z GR, mam nadzieję, że dobrze - bo dla mnie kolory mają naprawdę śliczne ale niestety bez topa ani rusz - kupiłam czerwono-amarantowy lakier z serii matowej i oprócz ściany przy łóżku, którą chyba nocą wysmarowały moje końcówki to następnego dnia wszystkie kartki w pracy też były wysmarowane ( jakbym kredkami po nich malowała ), normalnie aż wstyd mi było, ale kolor był taki śliczny matowy, że nie chciałam go zabić błyszczącym topem, więc moja wina poniekąd :P
OdpowiedzUsuńCzekam na opinie tego bubelka jaki Ci się trafił - a propos to z GR kupiłam jeszcze ten top żelkowy, który miał mieć cudowne właściwości i u mnie on po prostu nie zasycha ( wieki trzeba czekać :)
Ulala. Jestem pod wrażeniem. Opiłki złota są zachwycające!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) też się zachwycam od wczoraj :P
Usuńooo idealnie się wpasowałaś ze swoim postem, bo przedwczoraj obejrzałam Bonda:D Piękny ten skyfall i jeszcze jak taki kremikowaty to ideał po prostu.
OdpowiedzUsuńi jak Twoje wrażenia po filmie, mam nadzieję, że James nie zawiódł ? nie oglądałam jeszcze i mam nadzieję, że tym razem żadna dziewczyna nie zginęła po pół godzinie ? :)
UsuńHmm jakby Ci to powiedzieć, co do dziewczyny to zamilknę w takim razie;)
UsuńBardzo mi się podobał, świetnie zgrał Javier Bardem i dzięki temu cały film nabrał zupełnie innej klasy, nie był takim typowym Bondem jak dla mnie, jeżeli się wybierasz to już więcej nie piszę:)
dziękuję no to już pół filmu mi opowiedziałaś - hahahaha :*
Usuńhehehehe no tak źle nie jest;)
UsuńZa Bondem nie przepadam, ale lakier- miodzio :) A tipsy hmm... może uda się z nich zrobić jakieś ozdoby świąteczne, czy coś. :P
OdpowiedzUsuńhahaha - zrobię stringi dla męża pod choinkę :)
Usuńhe he he padłam:D
UsuńRzeczywiście podobne- identyczne?:D
OdpowiedzUsuńA weekend zabiegany...
to życzę następnego spokojnego :)
Usuńmiesiąc czekać na przesyłkę to lekka zbrodnia :D oj ja na razie mam lakierowy odwyk, w ogóle lakierowy, kosmetyczny, jakikolwiek! :D
OdpowiedzUsuńOooo, czyli rozumiem, że Twoje zniknięcie ma związek z odwykami ? :)
UsuńŚliczny! Ja dziś też doczekałam się mojego !!! :)
OdpowiedzUsuńskayfalla? zerknę na Twoją opinię :)
UsuńPoniewaz bardzo lubie twojego bloga postanowilam cie wyroznic i zaprosic do zabawy, jesli tylko masz ochote :D
OdpowiedzUsuńhttp://blog.justynab.com/2012/11/tag-liebster-award-czyli-poznaj-mnie.html
dziękuję :* postaram się zebrać w weekend :)
Usuńzłotko <3 piękne!
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :) dlatego nie rozumiem osób, które kupiły ten top i narzekają, skoro na zdjęciach promocyjnych był dokładnie taki efekt :)
Usuńjak narzekają to ja chętnie od nich wezmę :P
Usuń