niedziela, 26 sierpnia 2012

Błaganie o niekończące się Lato

Niestety sezon wakacyjny 2012 dobiega już końca, więc kolor ten stał się niejako oznaką mojego buntu :D Przypomniałam sobie o nim, bo post miał być o zupełnie innym - ale dosyć tego ble, ble, ble... prezentuję OPI - Are We There Yet? z kolekcji TOURING AMERICA 2011.
Powiem szczerze, że początek znajomości był trudny - po pierwszych kroplach Are ... wiedziałam, że albo go polubię albo pójdzie w kąt. Poszedł w kąt na rok, aż do teraz :P
W tym przypadku sprawdził mi się scenariusz jak w typowych amerykańskich komediach romantycznych ( mniemam, że od jednej z nich pochodzi nazwa tego lakieru ) - na początku można się zanudzić a po 30 min. się rozkręca i kończy happy endem :)
Kolor jest zadziwiający i zmienia się w miarę zmiany oświetlenia - Opi twierdzi, że jest to jasny koral z cieniem melona, według mnie czasami przebija wesoła pomarańcza innym razem brzoskwiniowy powściągliwy łosoś.
Do wydobycia pełni koloru nałożyłam trzy warstwy i wszystko utwardziłam standardowo seche.
Co do formuły lakieru to konsystencja jest ni gęsta ni rzadka ( choć czasami lubi spłynąć na skórki ! ), wykończenie zaliczyła bym jednak do kremowego bo złociste drobinki zatopione są naprawdę głęboko i widać je tylko w słoneczny dzień albo pod lampą. Resztę oceńcie sami... :)

W świetle dziennym - bez lampy.


W pomieszczeniu bez lampy.


Z lampą - dokładniej widać drobinki.


Ciekawa jestem czy Wy afiszujecie koniec wakacji i lata ?

Pozdrawiam i dziękuję za oglądanie !!!






niedziela, 12 sierpnia 2012

OPI - DS Coronation Designer Series 2009

Hejka :) Zanim przejdę do mojej koronacji - ostrzegam, że straciłam dziś paznokcie i cała ceremonia odbyła się w krótkich :) Mowa o srebrnym holo z designerskiej serii Opi DS Coronation ( nawiasem mówiąc cała ta seria przyprawia mnie o zawrót głowy i mam nadzieję na skompletowanie ich wszystkich - moich 43 robaczków :) ale wracając do rzeczy - lakier to holograficzne drobinki brokatu zawieszone w jasnej bazie( opi nazywa to srebrzystą platyną uwieńczoną diamentem ). Pełne krycie następuje po nałożeniu 2 warstw, wówczas uzyskuje się efekt rozproszonego hologramu jak z naklejki. W świetle dziennym kolor jest mało krzykliwy i wygląda raczej jak srebrno-diamentowy pył, natomiast najlepszy efekt 3D uwidacznia się w słońcu albo sztucznym oświetleniu. Wykończenie lakieru mogę nazwać gładkim shimmerem i nie potrzebny tu jest żaden top ani baza bo ze zmyciem nie ma absolutnie żadnego problemu.
Zdjęcia robione z lampą błyskową.
Ja ją uwielbiam a czy Wam się podoba? Może macie/lubicie jakieś inne migoczące godne uwagi?
Pozdrawiam i dziękuję za oglądanie !!!

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

OPI - Pink Friday NICKI MINAJ COLLECTION 2012

Uff - ja odpływam - 37 stopni w cieniu :) może to było powodem, że nawet lakier odmówił mi posłuszeństwa:) mowa tu o niesfornej pink friday stworzona we współpracy z Nicki Minaj - aż ciśnie mi się powiedzonko o jabłku, które spadło niedaleko od jabłoni... Lakier to błyszczący róż ( opi mówi o żółtych i niebieskich akcentach - może jestem ślepa ale ja się czegoś takiego nie dopatrzyłam :( - mimo to kolor jest bardzo ciekawy i pasuje do letniej opalenizny - ale formuła lakieru to istna droga przez mękę - trzeba się nieźle nagimnastykować by dobrze rozprowadzić na paznokciach. Śmiem stwierdzić, że Opi ( albo Nicki Minaj ) zeszło tu na ciemną stronę mocy - lakier wymaga wręcz nieskazitelnej płytki - bo uwidaczniają się wszelkie niedoskonałości - ja nałożyłam 3 warstwy (i mimo to widać strukturę płytki ) oprócz tego po nałożeniu 3 warstwy na totalnie wyschnięte 2 poprzednie pojawiły się nieśmiałe bąbelki co mnie nie mile zaskoczyło. Staram się nadal zwalić winę na ten upał - dopóki nie zrobię drugiego podejścia w bardziej umiarkowanym klimacie :)
nie nałożyłam topa bo się zdenerwowałam :)
zdjęcia robione w pełnym słońcu - ale różowość pink została oddana :)
na koniec moje śliczności, które zakwitły już po raz kolejny w tym roku - mam nadzieję, że Wam też się podobają ?? :)
Pozdrawiam i dziękuję za oglądanie !!!